Nie prasuj. Nie
sprzątaj. Myj się raz na tydzień. Nie używaj kremów do twarzy i ciała.
Sikaj pod prysznicem. Zmieniaj skarpetki raz na dwa dni.
Absolutnie nie gotuj, zwłaszcza dla kogoś. Gotowaniem nazywaj zaparzanie
herbaty i wstawienie do piekarnika mrożonki. O tym, że kończyłeś
gastronomię niech świadczy fakt, że mrożonkę posypujesz majerankiem.
Nie wolno ci chodzić do teatru. Co najwyżej do kina. Musisz chodzić na
mecze, gdyż patrzenie na facetów ganiających za piłką lub jeżdżących w
kółko na motorach jest bardzo męskie. Jeśli oglądasz siatkówkę, to tylko
kobiet lub plażową. Też kobiet. Nigdy mężczyzn. Jeśli nie oglądasz
żadnego sportu, jesteś miękki. Nie musisz go uprawiać. Nie każdy
ornitolog musi umieć fruwać. Wystarczy, że go oglądasz.
Nie możesz pamiętać obsady Casablanki, ale możesz znać wszystkie składy
Arsenalu. Nie możesz cytować Joyce'a, ale za to możesz swobodnie rzucać
cytatami Listkiewicza.
O rocznicach i urodzinach musisz zapominać, a jak masz dobrą pamięć to
przynajmniej przed kumplami chwal się, że zapomniałeś i nic się nie
stało, nic nie powiedziała i jeszcze cię przeprosiła.
Nie jest wskazane abyś wyrażał swój zachwyt nad muzyką tworzoną przez
kobiety. Co najwyżej wskazany jest komentarz: "niezła dupa z niej".
Tak właśnie...
Aneks (nie kuchenny): dziwi mnie fakt, że na przykład w futbolu
amerykańskim czy koszykówce jest zwyczaj, aby w przerwach wyskakiwały
półnagie dziewoje z pomponami, a takiego zwyczaju nie ma w piłce nożnej
czy tym bardziej rugby. Fani rugby nazywają fanów piłki nożnej miękkimi
fajami, fani piłki nożnej twierdzą, że są kibicami najbardziej męskiego
sportu. Fani żużla rozumieją się tylko między sobą, bo reszta uważa, że
to niedorzeczny sport. Fani snookera mają wszystkich gdzieś. Jeśli
jesteś fanem wszystkich sportów świata, jesteś normalny. Jeśli sport cię
nie interesuje, jesteś dziwny...
(c.d.n.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz