- Przede wszystkim
estetą - powiedział zły doktor Plama i wychilił kielonka. No tak, przede
wszystkim. Nawet największa katastrofa musi ładnie wyglądać.
Przypomniało mi się: nie tak dawno temu przecież, podczas pierwszej fali
powodziowej, zdażyła się rzecz następująca.
Byłem w pracy tego dnia. Słoneczne, niedzielne popołudnie. Pomimo
dość nieciekawej sytuacji powodziowej panuje przediwny nastrój radosnego
oczekiwania. Słońce świeci, rodziny z dziećmi przechadzają się wzdłóż
Wisły obserwując stan wody i czekając chyba na Mesjasza, który miałby
przyjść niewiadomo skąd (chyba z Bydgoszczy) i rozstąpić oblicza wód.
Nastrój świąteczny jak w mordę strzelił.
No więc stoję za barem. Atmosfera jest, jak już powiedzialem,
przaśna, cukierkowa, przesłodka, można wymiotować. I wchodzi familia.
Ojciec, na oko koło czterdzistki, obok jego żona i dwie pociechy w wieku
szkolnym. Za nimi dziarsko kroczy niezaprzeczalny senior rodu o siwych
jak gołąb włosach. Wchodzą, rozglądają się. Ojciec i głowa rodziny
przemawia po chwili:
- Bardzo ładny dzień, nieprawdaż?
- Prawdaż - odpowadam.
- Bo my tak przyjechaliśmy z Krakowa, wie pan... Bo u nas ta powódź to
już się skończyła i przyjechaliśmy do Torunia zobaczyć jak wy sobie z
powodzią radzicie.
Zęby mi opadły. A jak już mi opadły to chcialy ich pogryźć. Tragedia, to oczywiste, ale musi być szoł. Przede wszystkim estetą.
Spełniamy wszystkie obywatelskie obowiązki bez mrugnięcia okiem:
płaczemy za prezydentem, idziemy do koscioła, idziemy na wybory, idziemy
się najebać. Jesteśmy estetami.
No i jak wielka woda opadła, opadły też emocje. Druga fala nie robiłą
już żadnego wrażenia. Wszysto opadło. To było dawno i nieprawda. I sam
naprawdę nie wiem, co mnie nagle naszło z tym powodziowaniem. Nie o tym
być miało. No, ale skoro zapomniałem, o czym miało być, to było właśnie o
tym, o czym było.
- A wiesz, co to jest? - mówi Wuja i pokazuje klucz.
- Klucz zapewne - odpowiadam.
- Klucz - kiwa z uznaniem głową dla mej odpowiedzi. - A te cipy na ogródku mówią, że nie wiedzą.
Logiczne, nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz