piątek, 6 grudnia 2013

Orkan

Widziałem srokę co leciała do tyłu.
I śnieg co leciał do góry.

Sąsiadowi zerwało antenę; stał w oknie
Z zagubioną miną. Za plecami śnieżył telewizor.

Koty w piwnicach zwinięte w drżącą kulę
Jak critersy. Obok kości tej starej

Z trzeciego i puszka whiskas.
Nie zdążyła otworzyć. W radio mówią

Że apokalipsa, koniec świata znaczy się.
Chuj z nimi. Nie ufam Trójce. Znów

Na liście przebojów jest Sting. Chuj
Z nim. Wolę koniec świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz