wtorek, 18 października 2011

Donos

Uprzejmie donoszę, iż
dnia 17 paździerza 2011 roku obywatel B.A., pseudonim Blank, był widziany jak
wraz z obywatelem K.P., pseudonim Kot, spożywali alkohol w ilościach znacznych w
barze T., pseudonim Tratwa. Rzeczeni obywatele pili wódkę marki soplica
wyborowa wykrzykując przy tym do każdego przechodzącego w ich pobliżu słowa:
"Ale z Jackiem się nie napijesz? Napij się, k***a z Jackiem!".
Słuchali przy tym zatrważających ilości muzyki zwanej rockiem progresywnym, a
więc tworu w swej naturze wywrotowego i szkodę Państwu czyniącego. Obywatele,
po spożyciu znacznej ilości alkoholu, udali się na postój taksówek, gdzie przed
udaniem się na spoczynek oddawali się przez chwil kilka czynnościom o wyraźnym
podłożu homoseksualnym takim jak: ściskanie, czułe klepanie po plecach oraz
mówienie: "ja cię, k***a lubię" itp. Dalszy los obywateli nie jest
znany.
Natomiast dnia
następnego obywatel B.A., pseudonim Blank, ponownie oddawał się czynnościom
nielicującym z godnością obywatela Polskiego. Pod pretekstem "bo kumplowi
syn się urodził" ponownie spożywał alkohol. Tym razem w grupie znacznie
większej, bo składającej się z obywateli: P.S., pseudonim Przemas, S.S.,
pseudonim Blady (trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż rzeczeni obywatele są do siebie
podobni jak dwie krople wódki. Zachodzi więc podejrzenie, iż mogą zamieniać się
rolami, aby zmylić aparat), K.R., pseudonim Muzyk, R.H., pseudonim Hercka, oraz
P.M., pseudonim Myndek. Kilka pozostałych osób, niestety, pozostaje nieznanych
z imienia, nazwiska oraz pseudonimu. I tym razem zachodzi pewne podejrzenie,
ponieważ rzeczeni obywatele, pobudzeni wyjątkowo ohydną muzyką zgniłego zachodu
opowiadającą o narkotykach i walce z władzą, ochoczo pozdejmowali odzienie
wierzchnie górne i tak roznegliżowani tańczyli (o ile tańcem można to nazwać)
do owej muzyki, wykonując gesty o podłożu homoseksualnym, takie jak: wspólne
skakanie i odpychanie się, ściskanie, wyznawanie sobie uczuć zarezerwowanych
dla par mieszanych. Ponadto posiedli alkohol koloru rudego o nazwie jacek jeleń
(a może daniel?) i co i rusz pili prosto z butelki wznosząc hasła typu:
"za Jana!" oraz "sto lat tato!", co zapewne jest
pseudonimem jakiegoś przywódcy podziemia. O późnych (wczesnych) godzinach
rannych obywatele rozeszli się do domów.
Obywatel Blank A. był jeszcze widziany w sklepie marki "Twój sklep"
gdzie zakupił bułkę oraz tatar nieznanego bliżej pochodzenia. Zachodzi zatem
podejrzenie spożycia surowego mięsa oraz surowej bułki, co jest szczególnie
obrzydliwe. Dalszy słuch o obywatelu zaginął. Cóż robił dalej? Jesteśmy w
stanie pewnej niewiedzy na ten temat.
z poważaniem,
Stowarzyszenie
Naleśników Argentyńskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz